Latający sznaucer
Przed jednym z narożnych domów w dzielnicy Rocks w Sydney stoi pomnik sznaucera miniaturowego o imieniu Biggles. Naturalnych rozmiarów pies siedzi sobie i patrzy w kierunku morza.
Przejdźmy do rzeczy
Gdy Trevor Kelly dostawca po raz pierwszy stał się właścicielem sznaucera miniaturowego, inni członkowie jego rodziny mieli już sznaucery wcześniej; nazwane z racji niemieckiego pochodzenia rasy Czerwonym Baronem i Frycem. Trevor pomyślał, że będzie śmiesznie doda do tego towarzystwa szpiega i zgodnie z planem nazwał swojego nowego szczeniaka Biggles na cześć sławnego brytyjskiego pilota. Biggles udowodnił, że jest godzien swojego heroicznego imienia i latał wszędzie...Latał...za wszystkim: za kotami, psami, sznaucerami,-po prostu uwielbiał ścigać i być ściganym. Żył niebezpiecznie. Kiedyś szarpnął smycz, bo chciał się napić z kałuży i potrąciła go taksówka. Gdy jego zrozpaczony właściciel podbiegł do niego i chciał go podnieść, przestraszony pies wbił zęby w rękę Trevora. Trevor wspomina: ,,Siedzieliśmy razem na kanapie, leczyliśmy jego złamaną łapę i moją pogryzioną rękę i czuliśmy się lepiej wiedząc, że dzielimy się w bólu." Innym razem, ścigając szczura zrobił podkop pod płotem. Znów został przejechany i uratowany. Okoliczni mieszkańcy mieli regularną rozrywkę na widok Biggles'a, zapamiętale gonił kota lub skakał z balonu na balkon, aż w końcu spadał do kwietnika na parterze.
Miejscowy bohater
Rocks jest najstarszą częścią Sydney, pierwsi osadnicy zamieszkali tam 200 lat temu. Mieszkańcy tworzą małą wspólnotę, a Biggles był jej znaczną częścią. był dobrze znany i lubiany przez mieszkańców dzielnicy, zarówno ludzi, jak i psów. Ten kudłaty piesek wędrował swobodnie po okolicy, odwiedzał sklepy. Jego najlepszym przyjacielem był sznaucer ze sklepu z odzieżą. Mógł wchodzić swobodnie do cudzych domów. Pusty teren za domem Trevora uważał za swoje własne terytorium. Stamtąd przyglądał się przechodzącym mieszkańcom i zabawiał przechodniów. Widziano go często siedzącego w skrzynce na mleko na tylnym siedzeniu Yamahy Trevora, gdy przejeżdżali razem przez sławny most Sydney Harbour. Ubrany był w małą, czerwono-czarną koszulkę do gry w rugby: to były kolory North Sydney Bears. Siedział w tej skrzynce jakby połknął kij, uszy latały mu na wietrze...Gdy dojrzał kota zeskakiwał z motoru i rzucał się w pogoń.
Ostatnia historia Biggles'a
25 marca 1994 roku, gdy Biggles osiągnął zdumiewająco dojrzały wiek 14 lat, wraz z Trevorem towarzyszyli kilku amerykańskim turystom do miejscowego punktu widokowego, Mrs Macquarie Chair. Noc była czysta, księżyc świecił w pełni, widok na port był doskonały. Nagle gdy Trevor i jego przyjaciele stali na krawędzi klifu, minął ich szczur i pobiegł aż do brzegu. Biggles od razu rzucił się za nim i wpadł w przepaść. Upadek z wysokości 20 stóp okazał się dla starego psa śmiertelnym. Biggles zkręcił sobie kark i złamał serce Trevora.
